Reklama

Reklama

Zbliżenia TVP3 Bydgoszcz / KANAŁ 10

„Zemsta Stalina”- tak mówi się o roślinie, którą sprowadzono do Polski w czasach PRL-u z ZSRR. Miała być doskonałą paszą dla zwierząt, a stała się ogromnym zagrożeniem dla ludzi i zwierząt - trudnym do wytępienia chwastem. Barszcz Sosnowskiego można spotkać na łąkach, w parkach, lasach, przy drogach oraz na brzegach zbiorników wodnych - m.in. w powiecie sępoleńskim.

Droga powiatowa między Wałdowem a Olszewką w powiecie sępoleńskim, a przy niej niezliczona ilość niebezpiecznej rośliny. Kontakt z Barszczem Sosnowskiego, nawet nie bezpośredni, może spowodować poważne oparzenia, zwłaszcza u dzieci.

- Jeśli będzie duża część skóry objęta zmianami zapalnymi, wówczas mogą wystąpić objawy ogólne typu osłabienie, wysoka temperatura, bóle głowy, nawet nudności, biegunki - wymienia dr hab. n. med. Krzysztof Pałgan, prof. UMK, Klinika Alergologii, Immunologii Klinicznej i Chorób Wewnętrznych Szpitala Uniwersyteckiego nr 2 im. dr. Jana Biziela w Bydgoszczy.

A walka z inwazyjnym chwastem nie należy do łatwych: jedna roślina wytwarza nawet 100 tys. nasion, które przenosi wiatr lub woda. Barszcz Sosnowskiego wypiera inne rośliny. By pozbyć się go na dobre, konieczna jest systematyczność

Walka z Barszczem Sosnowskiego może potrwać nawet kilkanaście lat. Samorządy zauważają problem i próbują pozbyć się rośliny, ale nie mogą usuwać jej z terenów prywatnych.

- Bez sprawczych działań właścicieli gruntów, na których te rośliny, porastają niewiele możemy uczynić. My ze swojej strony, jako zarządca drogi, oczywiście finansowany z powiatu sępoleńskiego, co roku dokonujemy pewnych zabiegów, które pozwalają utrzymać chwiejną równowagę - przyznaje Edwin Eckert, dyrektor Zarządu Drogowego w Sępólnie Krajeńskim.

Lekarze apelują, by unikać kontaktu z rośliną, a w przypadku poparzenia nie lekceważyć objawów. Poważne oparzenia mogą wymagać kontroli specjalisty.

Monika Komisarek - Zbliżenia TVP3 Bydgoszcz

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież

Top