Reklama

Reklama

"Mówi się..." (FOTO)
nadesłane

Po wakacjach w Sępólnie Krajeńskim wznowiła działalność Sępoleńska Akademia Sukcesu. Pierwszym gościem w nowej odsłonie był profesor Jerzy Bralczyk, obecnie chyba najbardziej znany w Polsce językoznawca.

Profesor Jerzy Bralczyk na co dzień wykłada w instytucie dziennikarstwa Uniwersytetu Warszawskiego, i w Wyższej Szkole Psychologii Społecznej. Jest też członkiem prezydium rady ds. języka polskiego przy Polskiej Akademii Nauk. Prywatnie wielki miłośnik „Pana Tadeusza”, i kolekcjoner przekładów tego dzieła na inne języki.

Profesor Bralczyk spotkał się z sępoleńskimi licealistami. Okazał się niezwykle dowcipnym człowiekiem, a Jego doświadczenie w kontaktach ze studentami było bardzo widoczne w Sępólnie. Łatwego życia nie miał prowadzący spotkanie Mateusz Swakowski, który raz po raz musiał zmagać się z ripostami profesora.

Oto przykłady:

pytanie Mateusza Swakowskiego: „Czy nie uważa Pan, że Polacy coraz gorzej mówią po polsku?”

odpowiedź Jerzego Bralczyka: „To nieprawda. Polacy bardzo dobrze mówią po polsku, można nawet zaryzykować stwierdzenie że mówią po polsku najlepiej na świecie”.

M.S.: „Polska młodzież używa coraz mniej słów”.

J.B.: „Ja mam wrażenie że coraz więcej. Czasami w ogóle nie rozumiem co młodzież do mnie mówi”.

M.S.: „Wpisy w Internecie są bardzo złej jakości”.

J.B.: „Nie sądzę, na przykład na moim blogu takich nie ma”.

W związku z wizytą profesora Bralczyka w Sępólnie redakcja portalu kanal10.pl z góry przeprasza za wszystkie nieścisłości ortograficzne, interpunkcyjne i stylistyczne w niniejszym artykule.

Profesor Bralczyk odpowiadał także na pytania licznie zgromadzonej publiczności. Okazało się na przykład, że niedopuszczalna jest tzw. „biała gorączka”. Jeśli w wakacje wypoczywamy nad jeziorem w Kamieniu Krajeńskim, to „nad Mochlem” a nie „Mochelem”. A mieszkaniec Sępólna to „sępólnianin”.

„Ktoś kto mówi o sobie „marszałkini” albo „ministra”, chce tylko zwrócić na siebie uwagę” - mówił profesor Bralczyk. - „W słownikach występują „psycholożki”, „socjolożki”, ale nie ma „filolożek”. Dlaczego? Bo autorką słownika jest zazwyczaj „pani filolog”.

Organizatorem Sępoleńskiej Akademii Sukcesu jest Centrum Kultury i Sztuki w Sępólnie.

Maciej Bór

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież

Top