Reklama

Reklama

Przypadków wiele Jacka Hugo-Badera (FOTO)
Biblioteka Sępólno

Otwarty, spontaniczny, nietuzinkowy - tak zaprezentował się Jacek Hugo-Bader, czołowy polski specjalista od literatury faktu, na spotkaniu przygotowanym przez Bibliotekę Publiczną im. J. Iwaszkiewicza w Sępólnie Krajeńskim.

Tłumnie przybyli goście wysłuchali zadziwiających historii: o tańczących nago kobietach wśród pól w Kirgistanie, łowach szatunów-ludożerców oraz wielu innych - część opowieści zasłyszanych przez reportera, część znanych z autopsji. Słuchając tych barwnych opowiadań, można by mieć wątpliwości, czy aby na pewno miały szansę wydarzyć się naprawdę. J. Hugo-Bader dywagacje komentuje krótko - jakby miał siedzieć cały czas w biurze, nigdy nie doświadczyłby tylu historii, nie poznał tylu opowieści. Trzeba wyjść, szukać. Schylić się po dobry temat.

Takie poszukiwania wiążą się z ryzykiem - reporter zwrócił uwagę na to, że każdy człowiek instynktownie wyczuwa zagrożenie i nie powinien ignorować przeczucia, że powinien się z jakiejś sytuacji wycofać - to bardzo ważny mechanizm obronny, szczególnie w zawodzie dziennikarza.

W jaki sposób Hugo-Bader znajduje bohaterów swoich reportaży? Na to pytanie odpowiedział, posługując się przykładem. Od dawna miał zamiar napisać artykuł o polskich nauczycielach. Aby reportaż dobrze się czytało, nie może w nim być więcej niż 5-6 osób (inaczej bohaterowie najczęściej zaczynają się czytelnikowi mylić). Jak więc z 600 tys. nauczycieli w Polsce wybrać 5? Z 125 tys. jednego? Hugo-Bader najpierw dzwoni np. do lokalnych redakcji z zapytaniem, czy znają kogoś nietuzinkowego. Zdobywa kontakt i prosi o spotkanie z wytypowaną osobą. Długo rozmawia. Nigdy nie przeprowadza wywiadu. Aby ktoś się przed nim otworzył, musi najpierw opowiedzieć o sobie. Coś dać od siebie. Lubi "przytulać się" do swoich bohaterów, być z nimi blisko. Czy można zostać czyimś przyjacielem po kilku godzinach rozmowy? Można. Doświadczony reporter wie, że liczy się nie długość, lecz intensywność relacji.

Niebawem Hugo-Bader wyda książkę, która dotyczyć będzie polskiego podziemia solidarnościowego. Po latach reporter pyta opozycjonistów: jak się Wam żyje w kraju, który sobie wywalczyliście? - usłyszane odpowiedzi zebrał w książce "Skucha", która ukaże się jeszcze tej jesieni.

Hugo-Bader jest świetnym mówcą - nie tylko to, co mówi, ale także ekspresyjny sposób jego wypowiedzi sprawił, że dwie godziny gawędy, w którą chętnie włączała się zgromadzona publiczność, minęły w oka mgnieniu. Na koniec spotkania dziennikarz złożył czytelnikom dedykacje. Była to także okazja do bezpośredniej rozmowy, z której zafascynowani twórczością znanego reportera goście, chętnie korzystali.

Biblioteka Sępólno

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież

Top