Reklama

Reklama

KANAŁ 10

Z piekła do nieba.. Sobotni, pierwszy mecz na własnym obiekcie był genialnym widowiskiem patrząc od strony zwykłego kibica. Goście z Grudziądza już w pierwszej minucie spotkania wyszli na prowadzenie. Obie drużyny miały swoje okazje, jednak to przyjezdni w doliczonym czasie pierwszej połowy wykorzystali rzut karny i sępoleńska drużyna przegrywała 0:2.

Druga połowa to niesamowity powrót drużyny Krajny. Kilka zmian w składzie, dokładne podania i walka do samego końca przyniosła bramkę na 1:2. Dobre dośrodkowanie M. Moska jeszcze lepiej głową zgrał M. Kaczmarek do stojącego na piątym metrze K. Moska, który strzałem głową zmniejszył przewagę Olimpii. W 80 minucie przypadkowe odbicie od nogi Rybackiego wykorzystał Kaczmarek, który mając na plecach dwóch obrońców wygrał pojedynek szybkościowy. Mijając bramkarza został sfaulowany i sędzia wskazał na wapno! B. Burkiewicz nie pomylił się i Krajna doprowadziła do remisu. W doliczonym czasie Krajna dopięła swego i zgarnęła zasłużone trzy punkty. Bramkę na wagę zwycięstwa zdobył D. Rybacki!

Łukasz Cieślik - MLKS Krajna Sępólno Krajeńskie

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież

Top