Reklama

TVP3 Bydgoszcz

W niedzielę 12 sierpnia br. na terenie muzeum PRL w Sępólnie Krajeńskim odbyło się pierwsze spotkanie pojazdów produkcji polskiej. Fani motoryzacji mogli oglądać zabytkowe auta, motocykle i dawne pojazdy uprzywilejowane.

Prawdziwa motoryzacyjna podróż w czasie. I wielka gratka dla fanów klasyków. - Dowiedzieliśmy się o imprezie i przyjechaliśmy. Też mamy swojego poloneza - mówi jedna z uczestniczek. - Świetne. Wspomnienia wracają. Kiedyś jeździłem takim, super sprawa. Jakby ktoś mi teraz pozwolił tym poszaleć, to byłbym bardzo zadowolony - dodaje inny. 

Nysa "erka" z zeszłej epoki i milicyjny UAZ. To było pierwsze takie spotkanie pojazdów produkcji polskiej w Sępólnie Krajeńskim. Obowiązkowe podczas zlotu były fiaty 126p. Nie zabrakło również syren. Wśród nich nawet 40-letnie. - Ten egzemplarz jest z ‘77 roku. Mam ta syrenę od pięciu lat. Kupiłem półfabrykat. Doprowadziłem do stany oryginalnego. Nieoryginalne części, które ma, to pasek klinowy i akumulator. Reszta wszystko jest w oryginale - opowiada pan Wojciech. 

Unikatowe na skalę kraju: w Polsce zachowało się ich około 300 sztuk, a produkowane były w latach 60. Mikrus to perła wśród klasyków. Mimo wieku, 60-latek nie traci mocy. - Ze względu na to, że on ma takie luzy w kołach, to jechałem najwięcej 60 km/h. Może troszeczkę więcej by wziął, ale to strach, bo dosyć go rzuca po szosie - przyznaje pan Grzegorz. 

A oprócz klasyków na „czterech kółkach”, także polskie jednoślady. SHL to powojenny motocykl. Jeden z modeli prezentowanych w Sępolnie Krajeńskim pochodzi z 1950 roku. - Tu wszystko jest oryginalne, tylko, że to wszystko trzeba było odrestaurować. Każdą śrubkę do ręki wziąć - zdradza pan Tomasz. 

105 klasyków na 100 rocznicę. Spotkanie było okazją do świętowania rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości. Cel zlotu jest jeden. - Żeby zebrać wszystko to, co nasze, polskie, dobre. Dobre i polskie - o tak. Cieszę się, że udało się tyle polskich pojazdów zgromadzić. Wiadomo, że polska motoryzacja praktycznie nie istnieje, więc naprawdę fajnie, że jest tyle tego u nas - nie ukrywa Marcin Gulka z Pomorskiego Muzeum PRL w Sępólnie Krajeńskim.  To dowód na to, że polskie auta mają wyjątkową duszę.

Anna Zdunek - Zbliżenia TVP3 Bydgoszcz

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież

Top